Partnerzy wyszukiwania, Maks. CPC i rzeczywisty koszt kliknięcia
Korzystasz w swoich kampaniach Google Ads kierowanych na sieć wyszukiwania ze śledzenia konwersji i ręcznego określania stawek CPC? Uważaj na partnerów w sieci wyszukiwania, gdyż koszt kliknięcia może kilkukrotnie przekroczyć określoną przez Ciebie stawkę!
Czy Maks. CPC to faktycznie maksymalna stawka jaką zapłacisz za kliknięcie?
Okazuje się, że nie! Do tej pory żyłem w przekonaniu, iż ustalenie maksymalnej stawki kosztu kliknięcie jest po to, by Google pilnowało, żebym za kliknięcie nie zapłacił więcej niż stawka, jaką ustaliłem. Tyle w teorii.
Oczywiście od zawsze zdawałem sobie sprawę, że są pewne wyjątki i są one całkowicie logiczne. Nasza stawka może zostać przekroczona, gdy mimo korzystania ze strategii ręcznego określania stawek zaznaczymy opcję "Zwiększ liczbę konwersji dzięki Ulepszonemu CPC" lub korzystamy z dostosowania stawek (np. dla urządzeń lub w harmonogramie).
Jakże jednak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że dla jednego ze słów kluczowych w kampanii rzeczywisty koszt kliknięcia był niemal trzykrotnie większy niż ustawiona maksymalna stawka CPC, mimo nie korzystania z wyżej wymienionych funkcji, które by to jawnie dopuszczały.
Sprawdziłem wszystko dwa razy - nie mam zaznaczonej opcji ulepszonego CPC, nigdzie nie korzystam z dostosowania stawek, więc o co chodzi? Nie mogąc dojść do tego, co jest przyczyną problemu, zwróciłem się o pomoc do konsultantów firmy Google.
Po krótkiej rozmowie na czacie konsultant nie był mi w stanie pomóc i sprawa została przekazana dalej. Ostatecznie okazało się, że przyczyną zwiększonej stawki jest możliwość ignorowania maks. CPC w sieci partnerów wyszukiwania, jeżeli mamy śledzenie konwersji.
Poniżej dwa przykłady tego nadużycia:
Jesteś zaskoczony? Bo ja tak! Czyż nie po to ustawiamy ręcznie stawki CPC by mieć nad tymi stawkami kontrolę? Okazuje się, że niestety tej kontroli nie mamy. Z powyżej zamieszczonego przykładu wynika, że za kliknięcie zapłaciliśmy 3 razy więcej niż byliśmy gotowi zapłacić.
Definicja Maks. CPC wg. Google
Na stronie pomocy Google możemy przeczytać o Maks. CPC, że jest to:
"Stawka, która określa najwyższą kwotę, jaką zgadzasz się zapłacić za kliknięcie Twojej reklamy".
Dopiero na końcu artykułu widnieją wyjątki kiedy maksymalna stawka CPC może zostać przekroczona:
"Jeśli korzystasz z tych funkcji, rzeczywista stawka może być wyższa od ustawionej maksymalnej stawki CPC:
- Ulepszony CPC Więcej informacji o określaniu stawek eCPC
- Partnerzy w sieci wyszukiwania Więcej informacji o partnerach w sieci wyszukiwania
- Dostosowania stawek Więcej informacji o dostosowaniach stawek"
O ile korzystanie z ulepszonego CPC i dostosowania stawek nie wymaga szerszego komentarza o tyle hasło "Partnerzy w sieci wyszukiwania" wzbudza we mnie zaniepokojenie. Sprawdzamy zatem link "Więcej informacji o partnerach w sieci wyszukiwania".
Inteligentne określanie stawek na stronach partnerów w sieci wyszukiwania
Po kliknięciu odnośnika "Więcej informacji o partnerach w sieci wyszukiwania" trafiamy na stronę z nagłówkiem "Inteligentne określanie stawek na stronach partnerów w sieci wyszukiwania" gdzie możemy przeczytać, że:
"Inteligentne określanie stawek to strategia, która wcześniej umożliwiała samodzielne ustawianie stawek na stronach partnerów w sieci wyszukiwania. Teraz w tych witrynach możesz korzystać z Inteligentnego określania stawek, jeśli masz skonfigurowane śledzenie konwersji. Inteligentne określanie stawek może poprawić skuteczność, ponieważ uwzględnia szerszy zakres sygnałów kontekstowych wykorzystywanych do optymalizacji stawek w każdej aukcji."
Trochę w tym dla mnie niezrozumiałego bełkotu, ale ogólnie to brzmi to bardzo podobnie, co Ulepszony CPC, nad którym jednak mamy kontrolę i możemy z niego zrezygnować.
W dalszej części możemy przeczytać:
"Inteligentne określanie stawek maksymalizuje liczbę konwersji na stronach partnerów w sieci wyszukiwania przy koszcie konwersji zbliżonym do kosztu w wyszukiwarce Google."
Krótko mówiąc, Google może sobie dowolnie żonglować ustawionymi przez Ciebie stawkami (czytaj: zwiększać je bez żadnych limitów i Twojej wiedzy) o ile koszt konwersji na stronach partnerów sieci wyszukiwania będzie zbliżony do kosztu konwersji w wyszukiwarce Google.
Do tej pory korzystałem z partnerów w sieci wyszukiwania, bo koszt kliknięcia (i również konwersji) był niższy niż w wyszukiwarce Google, ponieważ nie wszyscy reklamodawcy korzystali z tej opcji. Google jednak jak widać znalazło sposób, by ten koszt nie tylko zrównać, ale nawet zwiększyć, bez Twojej zgody.
W efekcie może się okazać, że koszt kliknięcia w sieci partnerów może być dużo większy niż koszt kliknięcia w wyszukiwarce Google.
Inteligencja wg. Google
Po to korzystam z ręcznych stawek, żeby mieć nad tymi stawkami pełną kontrolę i nawet jak śledzę konwersje to prawdopodobnie nie są one dla mnie aż tak ważne jak inne czynniki, które biorę pod uwagę przy ustalaniu wysokości stawek.
Google jednak próbuję uszczęśliwić nas na siłę, chociaż tak naprawdę uszczęśliwia przede wszystkim siebie wyciągając od klientów coraz więcej kasy.
Przypatrzmy się nieco bliżej, jak wygląda to inteligentne dostosowanie stawek, używane przez Google. Najpierw sprawdzamy na poziomie kampanii. Poniżej dane porównujące śr. koszt konwersji za ostatnie 30 dni w wyszukiwarce Google i na stronach partnerów.
Z powyższego wynika, że faktycznie koszt konwersji z kliknięć pochodzących ze stron partnerów był dużo niższy, niż z wyszukiwarki Google i to przy zdecydowanie wyższym koszcie kliknięcia.
Zobaczmy jednak jak sprawa się miała z tym konkretnym słowem kluczowym, za które przyszło mi zapłacić prawie trzykrotnie więcej, niż chciałem, i przeanalizujemy ilość konwersji i koszt konwersji za ostatnie 30 dni.
Okazuje się, że w ciągu ostatnich 30 dni dane słowo nie miało żadnych konwersji, ani w wyszukiwarce Google, ani na stronach partnerów w sieci wyszukiwania. To może chociaż na poziomie grupy reklam były tańsze konwersje?
Na poziomie grupy reklamy mamy kilka konwersji, ale ani jednej na stronie partnerów w sieci wyszukiwania.
Wychodzi na to, że czynniki, którymi kieruje się algorytm, są dla nas zbyt skomplikowane, by je zrozumieć. Mimo iż dane słowo w ciągu ostatnich 30 dni nie miało żadnych konwersji, a w sieci partnerów wyszukiwania cała grupa reklam, w której znajduje się to słowo, również nie miała konwersji, Google postanawia zwiększyć limit stawki aż trzykrotnie, bo uznaje, że zapłacenie kwoty 5,30zł za kliknięcie będzie dla nas opłacalne. No niestety nie jest.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o....
Dla mnie sprawa jest prosta. Jak mówi popularne powiedzenie "Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze" i w tym przypadku chodzi ewidentnie o kasę. Google próbuje wycisnąć z Twojego portfela każdą złotówkę usprawiedliwiając to Twoim dobrem.
I niby wszystko się zgadza w teorii, ale czy Maks. CPC nie powinno pozostać jednak zgodnie z definicją maksymalną kwotą, jaką się godzę zapłacić za kliknięcie? Google widocznie wie lepiej, jak zagospodarować Twoje środki i chce Cię uszczęśliwić na siłę.
Jakie są opcje?
Nie wiem jak Tobie, ale mi ta sytuacja kompletnie nie odpowiada. Skoro ustawiam strategię ręcznego CPC i nie włączam ulepszonego CPC to po to bym miał pełną kontrolę nad stawkami. I nie ważne, że śledzę konwersje.
Jakby te konwersje były dla mnie takie ważne i uznałbym, że ich ilość i jakość jest wystarczająca by powierzyć algorytmowi Google ustalanie stawek za mnie to skorzystałbym z jednej z wielu strategii, które pozwalają na automatyzację w tym zakresie. A skoro się na to nie decyduję to znaczy, że nie chcę z tego korzystać.
A najgorsze jest to, że nie za bardzo jest rozwiązanie tej sytuacji, bo pozostaje mi albo wyłączenie śledzenia konwersji albo rezygnacja z kierowania na strony partnerów wyszukiwania.
Pierwszy pomysł nie za bardzo mi się podoba, gdyż po to mam skonfigurowane to śledzenie konwersji by jednak brać to pod uwagę przy określaniu stawek i optymalizacji kampanii. Wyłączenie kierowania na strony partnerów w przypadku małych kampanii i niszowych słów też jest problematyczne, bo ogranicza zasięg i docieramy do mniejszej grupy odbiorców.
W zaistniałej sytuacji nie mam jednak innego wyjścia jak rezygnacja z sieci partnerów. Jeżeli ktoś nie wie, jak to zrobić, to poniżej podpowiedź. Wystarczy wejść do ustawień kampanii, rozwinąć sekcję "Sieci" i tam odznaczyć opcję "Dodaj partnerów w sieci wyszukiwania Google".
Kontrola najwyższą formą zaufania
System Google Ads jest coraz bardziej rozbudowany i udostępnia ogromna ilość funkcji, których opanowanie wymaga wielu lat doświadczenia. Rozumiem zatem tendencję firmy Google w dążeniu do automatyzacji i wyręczaniu nas w wielu procesach.
Czy nie powinniśmy jednak mieć możliwości świadomego wyboru i pełnej kontroli nad wszystkim? Tym bardziej, że chodzi o nasze pieniądze, które inwestujemy w reklamę. Chyba mamy prawo o nich w pełni świadomie decydować, a Google powinno nam udostępnić narzędzie, które na to pozwala.
Według mnie jest to nadużycie, a takich nadużyć niestety ostatnio widzę coraz więcej. Nadużyć, które odbierają Ci kontrolę, a na celu mają maksymalizację zysków firmy Google.
Masz pytania? Chcesz skorzystać z naszych usług?
lub zadzwoń do nas:
Nasi eksperci z chęcią odpowiedzą na wszystkie Twoje pytania i pomogą Ci przeanalizować Twoje potrzeby!